Eko - kolczyki dla zamiłowanej makulaturzystki. Więcej nie powiem, w każdym razie okazało się, że choć uznałam kolczyki za żart, natychmiast zawisły na uszach. Gdy Zosia zobaczyła je pierwszy raz - z pogardą zapytała: "mamo, takie brzydkie? Przecież to jest gazeta...". Na szczęście następnego dnia, gdy zobaczyła na człowieku, stwierdziła, że ładne. Uff!
Jeszcze dodam, że dziś wielki dzień - Zosia zdawała swój pierwszy w życiu egzamin z instrumentu. Nie wiem czy mogę tak się przechwalać ale było bardzo dobrze. Daję jej medal dodatkowy, bo poszła grać z gorączką.... Nie jest łatwo ale nie poddaje się, zuch z tej mojej dziewczyny! A po egzaminie poszliśmy na krótki spacer po lasku na Kole i tu dostąpiliśmy niezwyczajnego zaszczytu - mieliśmy pod nogami dywan z kwiatów!!! Akacja :)))
Zosia ma na sobie swoją nową wymarzoną okrągłą torebkę, którą jej uszyłam z okazji Imienin. Wkrótce pokażę ją, bo mam jeszcze kilka ładnych zdjęć. A teraz lecimy oblewać piątkę :)))