pieskimarleski@gmail.com

sobota, 22 września 2012

jesień przyszła



Ale tutaj, na przekór wszystkiemu - przyleciały ptaszki. Już tylko w postaci fotografii, bo tak naprawdę niedawno ode mnie odleciały. Na cudze uszy. I dobrze, może uda mi się przywołać nową parę. Póki co powspominam sobie... Powoli uczę się rozstawać z rzeczami, które robię, cóż, nie jest to łatwe. Tym razem długo trzymałam tę parę w pudełku, zanim zdecydowałam się oddać. Ale nie zdążyłam zrobić przyzwoitych zdjęć. Tylko kilka zwyczajnych.
 
 
Czyż to nie dobrana para? Coś takiego jak w życiu - niby jednakowe ale różnią się.
 
 
Muszę jeszcze się do czegoś przyznać. Tak naprawdę lubię jesień. Nie lubię jej chłodu, ale doceniam spokój, który niesie ze sobą. I coś jesiennego ostatnio też filcowałam. Ale pokażę następnym razem.

środa, 12 września 2012

uparcie ptaszkowo



Choć  tym razem trochę inaczej, a inność w kosmetyczkach. Zrobiłam tym razem większe, właściwie mogłyby działać samodzielnie. Mają krótkie pętelki z podpisem pieskowym, a torby mają dłuższe smycze z karabińczykami. Ptaszki wyszalały się w ostatnim sezonie i chyba trochę są zmęczone. Teraz dla odmiany igły i wełna...




Ale póki co - nie zdradzę do czego te kule ;)

czwartek, 6 września 2012

sezon huśtawkowy





Kończy się sezon na huśtawki. Do mojego oregano na balkonie przestał przylatywać grubasek, który bujał się na gałęzi kwitnącego ziółka. Kilka dni polowałam na niego, zawsze przylatywał wtedy, gdy miałam "kuchenne ręce", albo zanim uruchomiłam aparat - radośnie sobie odlatywał. W końcu zaangażowałam Zosię do pilnowania roślin i gdy ten duży dzieciak znów przyleciał się pohuśtać - zawołała mnie w sekundę. Wtedy okazało się, że nie tak łatwo zrobić zdjęcie ruchomemu celowi, nawet jeśli ma się już pewną wprawę w robieniu zdjęć dzieciom...  Całe szczęście, że w naszym 21 wieku mamy cyfrowe aparaty z kartą na setki zdjęć. Coś się udało. Przy okazji jakiś drobny portret mojej słodkiej lawendy. Pączki jej są takie niepozorne, niewinne, wręcz dziewicze. Drobne jak ziarenka pszenicy, ale nieskończenie bardziej delikatne. I kto powiedział, że świat jest niedoskonały? Tak, tak, dla mnie te huśtawki mogłyby trwać cały rok.