pieskimarleski@gmail.com

piątek, 21 października 2011

sztywne palce i roślinna choroba

Codziennie po południu siadam na czerwonym krześle obrotowym junior i padają sakramentalne już słowa: "postawa". Podaję Dziecinie najpierw smyczek i kolejna formułka: "najpierw miś, potem dzięciołek" (takie miłe dziecięce ćwiczenia). Po tej rozgrzewce paluszkowej podaję skrzypce. Najlepiej gra się w poniedziałki i czwartki - wtedy w szkole jest też lekcja z najukochańszą Panią Zosi. I wtedy wszystko jest takie świeże. Najgorzej gdy z jakiegoś powodu mamy dzień przerwy. Powód musi  być ważny, naprawdę ważny jak ostatnia Zosina choroba. Obudziła się nad ranem z pokrzywką, po fenistilu ciut odpuściło, ale po kilku godzinach w szkole omal nie poznałam Córeczki. Pokrzywka nie zamierzała się poddać, ot, uparta roślina, tym razem placki były wielkości mojej dłoni, bez żadnej absolutnie przesady. Dostaliśmy skierowanie do szpitala gdzie dopiero po potrójnej dawce przeciwhistaminowych i sterydach w krwiobiegu roślinna choroba ulotniła się. Po kiepskiej nocy i marnym śniadaniu uciekłyśmy ze szpitala coby się nie zarazić tamtejszymi kaszlaczami. Dziecko chciało prosto do szkoły. A był to czwartek. I co? Na lekcje zwykłe już za późno, ale skrzypcowe - oj, taaak! Ale, ale... Nie dość, że senność i słabość, to jeszcze te nieszczęsne sztywne palce. "Zosiu, nie będziemy Cię dziś męczyć." - Pani Skrzypcowa była bardzo łagodna. Po jednym dniu przerwy nagle gra się o wiele gorzej.
Tak samo z moimi wyrobkami. Mam dłuuuugą już przerwę w szyciu, filcowaniu, haftowaniu... Myślę o tym, żeby wreszcie się za coś zabrać i zabrałam się. Chciałam zrobić filcowego kwiatka. Nic z tego. Sztywne palce. Coś te moje palce ufilcowały, ale efekt taki, że nawet nie sfotografowałam. Zaczęłam się uczyć szydełkowania. I też trudno.
Zofka jeszcze dziś miała ulgowy dzień. Ale musimy się wziąć do pracy. Właściwie ja już zaczęłam - dziś kończyłam projekt: KRZESŁO. Jeszcze jutro pół godziny pracy i pokażę. Może Zosię skrzypcową uda się uwiecznić aparatem? Tylko najpierw: "postawa". I oby nas więcej pokrzywy nie atakowały nocą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz