pieskimarleski@gmail.com

piątek, 8 czerwca 2012

na zakupy lub na książki raz jeszcze



 

Chyba nie muszę wiele pisać, zresztą za oknem drą się kibice i trudno naprawdę jakieś myśli zebrać. Chyba noc nie będzie spokojna sądząc po ilości petard wyrzucanych już w połowie meczu. Nie jestem kibicem, ale chcę czy nie chcę - muszę jakoś brać w tym udział, tak samo jak muszę wdychać dym papierosowy sąsiada.
A wracając do toreb: są dość duże, niestety nie zdążyłam zmierzyć, w każdym razie mieści się tam zdecydowanie więcej niż A 4. Aplikacje zrobiłam z prasowanego filcu. Nie mają żadnych kieszonek ani zapięć, bo miały to być torby zwyczajne na zakupy. Zwyczajne, tyle że mocne. To tyle pisania na dziś.
 
 
 

2 komentarze:

  1. Są zachwycające!!!!!! Niby ten sam krój i tło a jednak każda inna! Wyglądaja tak milutko że mogą służyć dodatkowo jako podusia do mks-u!!!!!!! cudne:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Tak miało być, czyli apetycznie ;)))

    OdpowiedzUsuń