pieskimarleski@gmail.com

niedziela, 12 sierpnia 2012

a teraz znowu filc,

a filc to jeden z moich ulubionych materiałów. Z podobnej "strefy" jest glina - kontakt z jednym jak i drugim, przynajmniej w części, zaspokaja moją potrzebę kontaktu z NATURĄ. Jest w tym coś pierwotnego, korzennego.
Tym razem drobne kuleczki, bo dla drobnej kobiety ;) A na sznurku małe kostki z drewna, żeby cała konstrukcja była jeszcze lżejsza.






Filcowanie i praca z gliną mają jeszcze jedną cechę wspólną: jedno i drugie to rodzaj rzeźbienia. Zwłaszcza jeżeli trzeba zrobić z wełny coś więcej niż tylko kulkę... Na przykład broszki:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz