I zaczął się adwent. Ponieważ Zosia trochę przeziębiona, a na dodatek ostatnio atrakcji było wiele, postanowiłyśmy zrobić coś w rodzaju adwentowego wieńca. Ponieważ jeszcze niedziela nie skończona można ściągnąć pomysł i zrobić. Jak? Tak:
Składniki:
- niepotrzebne pudełko po płytach cd,
- kawałek tektury,
- rafia zielona,
- falbanka granatowa od zasłonki kupionej dawno temu w lumpeksie za złotówkę,
- tasiemka z motywem już prawie świątecznym (kokardki i "okładka" na świeczki),
- filc prasowany zielony (listki),
- trochę czerwonej czesanki do ufilcowania szybkich kulek,
- cyrkiel i ołówek (tekturowe kółko - baza musi być większe od pudełka po płytach),
- nożyczki,
- klej uniwersalny polimerowy,
- mydło i gorąca woda, żeby zrobić kulki,
- przydają się dodatkowe palce do zawiązania w powietrzu kokardek ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz