pieskimarleski@gmail.com

sobota, 28 kwietnia 2012

zapomniany kluczyk,

albo całkiem spory klucz klucz wiolinowy z filcu



Dostała go nasza Pani Skrzypcowa. Zupełnie o nim zapomniałam, dopiero gdy przerzucałam wczorajsze leśne zdjęcia natknęłam się na fotografię tego breloka. To chwalę się i idę robić śniadanie i budzić moją Śpiącą Pannę, bo za godzinę trzeba wyjść na balet!!! Tak to sobie wymyśliła - pobudka w sobotę o 7... Jakby pracy od poniedziałku do piątku było mało. Ale nagroda jest - słońce za oknem i lato :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz