Zajmuje niemałą część ławki, ma jednak wiele zastosowań - od schowka na przybory szkolne i dokumenty, do miłej funkcji przytulanki czy poduszki.
Piórnik, który zrobiłam kiedyś Zosi cieszy się posiadaniem fanklubu wśród uczennic klasy III b szkoły naszej muzycznej. Fanklub czasami zanika, czasami się aktywuje, zwłaszcza w okresach pojawiania się nowych wcieleń.
Oto wcielenie najnowsze, choć już nie takie gorące - Zosi Koleżanka zamówiła go przed wakacjami i doczekała się na samym początku września.
Tym razem miało być w fioletach i z kwiatowym motywem. Proszę bardzo - w środku moja ulubiona ostatnio bawełna i trochę surówki lnianej, i wełna, i sporo fioletowych akcentów. Oczywiście do sesji wypożyczyłam Zosine przybory oraz nasze ulubione kredki :)
Teraz myślę nad kolejnym piórnikiem - wkrótce urodziny następnej koleżanki, która zakochała się od pierwszego wejrzenia. Przeglądam w głowie pomysły jak pokaz slajdów. Nie powiem - pasjonujące zajęcie :)))
PS kredki są niesamowicie fotogeniczne, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz