pieskimarleski@gmail.com

wtorek, 5 kwietnia 2011

nowe ubranko


Nie wiem dlaczego zdarza mi się ostatnio gubić różne rzeczy. Niektóre się znajdują, inne... no cóż.
Zgubiłam koszulkę na telefon. Była robiona na szydełku, w kolorach trawy, ziemi i słońca - jak lubię. Dostałam ją w prezencie tak na wyrost - nie pasowała do mojego telefonu. A kilka dni później dostałam nowy telefon od Mensza i koszulka leżała jak ulał. Niestety, w tamtym tygodniu zalatanym, wyleciała koszulka na wolność i musiałam poczynić nowe ubranko dla telefonu. Może trochę tymczasowe, ale... podoba mi się :) Spodobało się także koleżance Zosi (powiedziała, że chce mieć telefon, żeby mieć "takie śliczne"). Dziecięce zachwyty mają dla mnie niebagatelne znaczenie, zwłaszcza, że na co dzień dzieciaki bawią się jarmarcznym, kolorowym plastikiem o estetyce wątpliwej więc gdy wpadają w "ochy" i "achy" nad jakimś mało seryjnym wyrobkiem, to chyba wielki komplement.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz